Lepiej zapobiegać niż leczyć – wieczorne i poranne oczyszczanie skóry

Skóra – to największy narząd naszego ciała. Jej rolą jest chronić nas przed środowiskiem zewnętrznym. Jest też narządem zmysłów, odbiera i analizuje tysiące bodźców zewnętrznych i stale musi „czuwać” nad zmianami zachodzącymi w naszym wewnętrznym środowisku. Pomaga nam utrzymać homeostazę (równowagę) we współczesnym zanieczyszczonym środowisku, próbuje radzić sobie z dziurą ozonową, stresem oraz wolnymi rodnikami. Niestety często na sygnały płynące ze skóry i świadczące o zaburzeniu jej funkcjonowania zwracamy uwagę zbyt późno. A jeszcze później zaczynami na nie reagować.

Zbliża się młodzieżowa impreza, a na twarzy są „pryszcze”?! Biegiem do drogerii po „dobry” (czytaj mocno kryjący) podkład…

Widzimy oznaki starzenia się??? Pędzimy do sklepu jak szalone po krem przeciwzmarszczkowy…

A przecież wszyscy wiemy, że najlepiej zapobiegać… W każdym wieku warto wyrobić dobre nawyki, dotyczące pielęgnacji naszej skóry.

Pozostańmy jeszcze w temacie oczyszczania. Ten RYTUAŁ (nie bójmy się tego słowa) dokładny, a jednocześnie delikatny jest podstawą dalszych działań. W porównaniu z kulturą azjatycką proces ten w kulturze zachodniej jest traktowany po macoszemu. Przypomnij sobie jak Ty codziennie oczyszczasz skórę? Czy robisz to w ten sam sposób rano i wieczorem???

.

RYTUAŁ WIECZORNEGO OCZYSZCZANIA:

Jest to ważny moment w planowaniu całego dnia. Tak, dokładnie, ZAPLANUJ GO SOBIE DOBRZE!!! Oczyść swoją skórę z warstw makijażu, nie zapomnij o oczach, usuń z niej nadmiar sebum, kurzu, pyłu. Tylko w pełni oczyszczona skóra jest w stanie przyswoić składniki aktywne z innych preparatów, które zamierzasz na nią nałożyć. Z poprzedniego wpisu już są Ci znane zalety dwuetapowego oczyszczania skóry, zaspokajają one potrzeby każdej skóry, pozwalają rozwiać wątpliwości, dotyczące stosowania/niestosowania wody podczas Rytuału ☺, bowiem pierwszy etap przeprowadzamy „na sucho”, a dopiero po zmyciu olejku w drugim etapie sięgamy po odpowiednio dobrany żel i wodę.

Gadżety do mycia… używać czy nie??? Stosujesz??? Lubisz je??? Podziel się swoją opinią.

Myślę, że to nie jest aż tak ważne, zarówno Twoje dłonie, jak i ściereczki czy płatki oczyszczające, albo nawet elektryczne urządzenia soniczne będą wystarczająco pomocne na tym etapie dbania o siebie.

Dwuetapowy RYTUAŁ oczyszczania skóry za pomocą kosmetyków Dermaquest/Dermomedica nie przewiduje jej tonizowania, ale w azjatyckiej pielęgnacji etap ten jest obowiązkowy. Filozofia ww. marek tłumaczy swoje stanowisko składem myjących preparatów, a właściwie ich pH. Jak dobrze wiemy, pH skóry jest lekko kwaśne (między 3,5-5,5), podobnie jak pH produktów, sugerowanych w tym etapie pielęgnacji, a więc niezasadne staje się użycie toniku w celu przywrócenia go do wartości fizjologicznych.

Jednak w moim przekonaniu etap ten wpływa na kondycje skóry niezwykle pozytywnie:

1. Pomaga usunąć resztki zanieczyszczeń (przy okazji możecie się przekonać, czy dobrze do tej pory oczyściłyście/oczyściliście swoją skórę i jeśli jest to konieczne, wrócić do oczyszczania. Tak, tak POWTÓRZYC ETAP 2.
2. Toniki, hydrolaty, wody roślinne- to produkty o konsystencji wodnistej, ich istotnym celem jest nawilżenie skóry już na tym etapie. Właśnie dlatego preparaty te ABSOLUTNIE NIE POWINNE zawierać alkoholu, który powoduje efekt odwrotny, jej WYSUSZENIE!!!!
3. Wilgotna skóra łatwiej przyswaja składniki, które znajdują się w kosmetykach, używanych w dalszej części pielęgnacji (między innymi dlatego często Pacjenci skarżą na podrażnienie po preparatach przeciwtrądzikowych, szczególnie zawierających nadtlenek benzoilu)

RYTUAŁ PORANNEGO OCZYSZCZANIA:

Trafniejszym określeniem zamiast oczyszczania będzie „odświeżenie poranne skóry”, gdyż jest to procedura krótsza i mniej skomplikowana. Użyj rano samego toniku, hydrolatu lub wody roślinnej, nasącz produktem wacik i przetrzyj oczy oraz całą twarz!!! Jeśli Twoja skóra niczym grecka lub hiszpańska fabryka „pędzi oliwę z pierwszego tłoczenia” ruch ten poprzedzić warto zastosowaniem żelu myjącego.

P.S. – pamiętaj, że wszystko w życiu ma swoje wady i zalety… „pędzenie oliwy” też – mniej zmarszczek i mniej innych oznak starzenia się na TWOJEJ twarzy