24h do WIGILII…

Rok 2020… wyjątkowy… na swój sposób… a teraz Grudzień, czas magiczny, 24h do WIGILII…

JAK MYŚLISZ, CO CHCIAŁABY ZROBIĆ TWOJA SKÓRA, ABY MÓC OLŚNIĆ WSZYSTKICH PODCZAS TEGO WAŻNEGO SPOTKANIA Z BLISKIMI???

Podzielę się z Tobą swoim planem. Wieczorem 23 grudnia wrócę do domu i kiedy już uporam się ze wszystkim domowymi obowiązkami, udam się do łazienki w celu przeprowadzenia „rytuału”. Zainspirowana filmem ulubionego reżysera Pedro Almodovara nazwę ten wieczorny zabieg „Piękno i blask” – pomimo, że czasem piękno rodzi się w „bólu”, to tym razem nam to nie grozi ☺ ☺ ☺. Wigilia z bliskimi których czasem nie widzimy przez długi okres to szczególny moment w którym musimy sprostać wszystkim wigilijnym wyzwaniom i jednocześnie olśnić naszą Rodzinę swoim wyglądem 😊

• Najpierw do oczyszczania twarzy użyję Universal Cleansing Oil, naniosę go na suche dłonie, potem na twarz i szyję, włącznie z okolicą oczu wymasuję resztki makijażu, brud, kurz i pył. Usunę wszystko zwilżonym w ciepłej wodzie płatkiem kosmetycznym wielorazowego użytku, który oczywiście wypiorę. To mój sposób na ochronę środowiska, w domu zmniejszam do minimum ilość zużywanych płatków jednorazowych.
• Kolejny etap – to mój ulubiony C Infusion Cleanser żel, pachnie pomarańczą, a to najbardziej pożądany zapach w okresie świątecznym. Ta faza to oczyszczanie na mokro. Umyję twarz gadżetem-płatkiem oczyszczającym, wszak że jestem gadżeciarą, wybaczcie 😉

Jak już pisałam w poprzednim poście nie gardzę tonizacją, a więc kolejny punkt- Hydrolat z Róży Damasceńskiej, nie używam w tym etapie płatka kosmetycznego, wole nanieść hydrolat prosto z atomizera na twarz. Już czuję, jak moja skóra robi „UFFF” po tym całym wymagającym dniu.

• Teraz pora na produkt niezwykły – Mini Pumpkin Mask. I choć nie mam problemów łojotokowo-trądzikowych chętnie raz w tygodniu sięgam po nią, gdyż pomimo działania oczyszczającego, przeciwbakteryjnego, przeciwzapalnego, seboregulującego Mini Pumpkin Mask wykazuje silne działanie przeciwstarzeniowe dzięki zawartości vit C i fitoretinolu w postaci beta-karotenu. Po 5 minutach zmyję ją ciepłą wodą i delikatnie osuszę skórę.
• Kolejny krok to serum z vit C+E, użyję tylko 5 kropel, wklepując preparat w twarz i szyję. Pamiętajmy o bocznych i tylnej partii szyi!!!! Teraz ten cudowny eliksir jest dostępny w świątecznym zestawie z Caviar Cream, więc chętnie korzystam z obu. I tak o to moja skóra będzie oczyszczona, stonizowana, odmłodzona. Antyoksydanty zawarte w serum zadbają o stymulację syntezy kolagenu i elastyny, zajmą się wymiataniem wolnych rodników. Ekstrakt z kawioru bogaty w aminokwasy i witaminy uelastyczni skórę i poprawi jej strukturę barierą. Z kolei kwas azelainowy zawarty w kremie rozjaśni przebarwienia, a także wyrówna powierzchnie naskórka pozostawiając skórę gładką i jednolitą.
• Bardzo ważna pielęgnacja – to pielęgnacja okolicy oka. Na noc stosuję Stem Cell 3D Eye Lift krem, który liftinguje i napina okolicę oczu przy jednoczesnym silnym nawilżeniu, wygładza zmarszczki mimiczne, działa przeciwstarzeniowo, rozjaśniająco na tę okolicę oraz antyoksydacyjnie.

Mogę teraz zjeść lekką kolacją, poczytać coś co lubię i wcześnie położyć się spać.

Jak już wspominałam w jednym z wcześniejszych wpisów wstaje w ciągu tygodnia dość wcześnie bo o 4 rano, ale dziś pozwolę sobie na dłuższą regeneracje, do 6.00 😉 Najlepsza pora na przebudzenie to 4:30-6:00, panuje wówczas lekka energia poranka, która łagodnie wprowadzi nas w nowy dzień i pozostanie z nami aż do wieczora. A skoro dzisiaj Wigilia, to szczególnie potrzebna nam jest siła i energia.

Najpierw ćwiczenia, joga i medytacja. Śniadanie, spacer z psem… no i w końcu „rytuał poranny”.

• Aby usunąć z twarzy i szyi sebum oraz wczorajsze produkty do pielęgnacji wystarczy mi hydrolat różany.
• Rano na okolicę oczu używam Peptide Eye Firming Serum – intensywne serum przeciwzmarszczkowe z peptydami biomimetycznymi, składniki preparatu zwiększają zawartość kolagenu i elastyny, odpowiedzialnych za gęstość i elastyczność skóry. Znakomicie nawilża.
• Czas na 20% serum z vit C- ponownie 5 kropel wklepuję w twarz i szyję, zdaję się na działanie antyoksydantów, które przez cały dzień będą chronić DNA komórek mojej skóry przed działaniem zanieczyszczeń środowiska i wolnymi rodnikami. Kropką nad „i” będzie oczywiście fotoprotekcja – w moim przypadku Sun Armor Cream SPF 50 – najwyższy stopień ochrony przeciwsłonecznej przy jednoczesnym działaniu kojącym, antyoksydacyjnym (po raz kolejny!!!! Ale tego nigdy dość!!!) i przeciwstarzeniowym. Dodatkowo ten krem, to doskonała baza pod makijaż.

Kochani, podzieliłam się z Wami moim aktualnym sposobem na pielęgnację. Kobieta zmienną jest, więc co jakiś czas i ja zmieniam sposób pielęgnacji swojej twarzy. Zachęcam i Ciebie do regularnego pielęgnowania swojej skóry. Zapewniam Cię -SKÓRA to zapamięta i odwdzięczy się blaskiem oraz promiennym i zdrowym wyglądem. Mało który narząd posiada tak doskonałą pamięć jak nasza skóra, lepszą niż każdy z nas!!!

Jeśli nie wiesz od czego zacząć i w którym kierunku iść, zacznij od oczyszczania, to zawsze dobra droga.

W razie potrzeby, służę pomocą w raz ze sztabem profesjonalnych kosmeceutyków Dermaquest/Dermomedica, dostępnych osobno, lub jeśli ktoś woli w pięknych zestawach świątecznych.

Korzystając z okazji życzę Wszystkim Wesołych Świąt!